Uczucia wypaliły się w ciemności.
Zgasły zupełnie, pozostawiając pustkę.
Jedyne co zostało to chłód.
Chłód i ciemność, której nie sposób rozjaśnić…
Ostatnie uczucia zgasły jak dogasający płomień.
Nie zapłoną ponownie, brak ognia, który je roznieci.
Pozostała tylko ciemność, w którą spadam…
Wokół widzę tylko szarości, barwy zniknęły…
Wszystko straciło swój sens…
Nie widzę nic na ręki wyciągnięcie,
Gdzie jesteś, by wskazać mi drogę?
Znów zostałam na rozstaju dróg…
Choć się waham, obie prowadzą w mrok,
Nie ma drogi do światła, wiem to,
Wybór jaki mam jest złudzeniem…
Nie ma łatwego wyboru
Każdy oznacza ból, każdy jest błędny,
Wiedzie prosto w objęcia ciemności,
Prosto w ramiona pustki…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz