piątek, 24 lutego 2012

Anioł

Chciałam być aniołem, chroniącym Cię przed złem,
Chciałam stać się skrzydłami, które w niebo Cię wzniosą,
Chciałam być światłem, rozświetlającym ciemności,
Liną, dzięki której wydostaniesz się z labiryntu…

Chciałam być niewidzialnym duchem,
Tym, co wspierał Cię będzie, co będzie przy Tobie,
Chciałam być blisko Ciebie, nawet jeśli w cieniu,
Nawet jeśli niedostrzeżona, niewidzialna…

Chciałam być aniołem, który użyczy Ci skrzydeł,
Lecz me skrzydła były zbyt słabe, by choć mnie unieść,
Chciałam rozświetlić ciemność, choć sama w niej zabłądziłam…
Chciałam być wsparciem, lecz sama go potrzebowałam…

Chciałam być aniołem… Lecz upadłam na dno piekła,
To tu powinnam pozostać, a nie marzyć o niebie…
Jestem aniołem… Upadłym Aniołem…
Aniołem, który nie jest wsparciem, a bólem…

Stałam się Aniołem piekielnym…
Tym, który rani i krzywdzi, co zwodzi innych,
Aniołem, który odbiera nadzieję,
Tym, co tylko ciemność i zwątpienie przynosi…